„Na początku był Chaos” – twierdzi Jan Parandowski w micie o stworzeniu świata. Podobne poglądy reprezentuje Biblia: „Ziemia była bezładna i pusta: ciemności zalegały bezmiar przestrzeni”. Więc tak powstaliśmy? Wywodzimy się z niczego? Czy to znaczy, ze jesteśmy niczym?
Otóż nie. Na początku w ludziach była tylko pustka. Nie mieliśmy żadnego doświadczenia i nie do końca umieliśmy wyrażać swoje uczucia. Jednak specjalnie nie mieliśmy tego wszystkiego od razu. Bóg chciał, żebyśmy sami doszli do tego, kim jesteśmy teraz. Pragnął, byśmy sami udoskonalili się. Teraz, dzięki Jego decyzji możemy czuć się dumni, że zrobiliśmy tak wielkie postępy. Stworzyliśmy ogromne budowle, podróżujemy w głąb kosmosu. Udoskonaliliśmy już niemalże wszystko oprócz… nas samych.
Tak bardzo skupiliśmy się na tym, żeby budować coraz wyższe wieżowce, że zapomnieliśmy o sobie. W końcu niektórzy z nas zauważyli to, że coraz mniej jest człowieka w człowieku i zaczęli tworzyć dzieła nawołujące do skupienia się na samodoskonaleniu. Jednym z takich utworów jest wiersz Zbigniewa Herberta pt. „Przesłanie Pana Cogito”. Zostały w nim przypomniane najważniejsze prawdy moralne. Również w utworze Adama Mickiewicza pt. „Dziady część II” widzimy apel, aby skupiać się na innych.
Tylko czy wszystkie prawdy moralne zawarte w tych dziełach nie są nam znane? Owszem, wszystkie wskazówki jak rozwijać się duchowo zawarte są w najdoskonalszym dziele ludzkości – Biblii. Wystarczy, że sięgniemy do niego i przeczytamy chociaż część. Zauważymy, że jest to wręcz instrukcja jak udoskonalać siebie. Gwarantuję, że po przeczytaniu Pisma Świętego przyjmiemy inną postawę wobec świata i staniemy się bogatsi duchowo.
Nie marnuj czasu, sięgnij po Biblię i nakarm swoją duszę.
Liwia Długołęcka
Wszystko prawda, ale proszę nie zapominać, że samo czytanie nie wystarcza. Jak napisano w Dziejach Apostolskich 8, 30-35…
xBL