Zastanawiałem się, czy jest sens pisać kolejny wpis o tym samym. Ale jakoś nie mogłem tak tego zostawić, a dodatkowo zmotywował mnie do tego autor wpisu poprzedniego. Bowiem jako uczestnik Marszu Niepodległości nie do końca bym się podpisał pod tekstem Tomka Rackiego, który ukazał się 11 listopada (kliknij). Jasne, zgadzam się co do oceny zjawiskowej Mszy Świętej w intencji ojczyzny, która poprzedzała Marsz. Była przepiękna i bardzo uroczysta. Dla mnie stanowiła najważniejszy punkt programu moich osobistych obchodów Dnia Niepodległości. Ale po niej nastąpiło także wielkie, ważne, znamienne wydarzenie, czyli sam przemarsz.
Zwyczajnie nie mogę się zgodzić ze zdaniem: “Zabrakło mi wśród ogółu uczestników Marszu Niepodległości takiego ducha polskości – pięknej, szczerej, wiernej”. Dziesiątki tysięcy młodych i radosnych ludzi, całe rodziny z dziećmi, wielu księży, patriotyczne pieśni, i okrzyki wołające o prawdę, sprawiedliwość i godność dla polskich bohaterów sprawiały, że owy duch o którym pisał Tomek, unosił się w czasie Marszu z siłą, w moim odczuciu, wręcz niewyobrażalną. Pojedynczy, prymitywni awanturnicy szukający taniej rozrywki nie powinni w żaden sposób przesłaniać obrazu wielkiej patriotycznej manifestacji, która po raz kolejny przeszła ulicami Warszawy. Nie powinni, ponieważ nie przyszli oni na to wydarzenie w celu, który przyświecał twórcom całego przedsięwzięcia. To trochę tak, jakby oceniać negatywnie ideę organizowania danej oazy letniej tylko dlatego, że niektórzy z jej uczestników zachowywali się niewłaściwie. Sam bowiem pomysł, powódki do utworzenia takiej oazy i organizacja owego wyjazdu jest słuszna i nie mają na to wpływu ludzie, którzy znaleźli się na niej z innych powodów niż zdecydowana większość uczestników rekolekcji. I moim zdaniem tak samo należy oceniać Marsz Niepodległości.
Ja nie wybrałem się na to wydarzenie ani w tym, ani w ubiegłym roku, aby “przekonać się, jak to jest”. Postanowiłem wziąć udział w Marszu Niepodległości, aby świętować odzyskanie przez Polskę niepodległości. Aby okazać swoją radość i dumę z bycia obywatelem kraju, który kocham; który posiada wielką i wspaniałą historię. Także po to, aby wyrazić swoją wdzięczność polskim bohaterom narodowym, także tym, o których tak niewiele mówi się na lekcjach historii: Pileckiemu, Kuklińskiemu, Żołnierzom Wyklętym i innym. Ale też po to, aby czasem zamanifestować swoje niezadowolenie i sprzeciw wobec działalności części klasy politycznej w naszym kraju, czy wobec sposobu funkcjonowania niektórych wielkich mediów w Polsce, które uważam za skandaliczne. Dlatego właśnie decyduję się na udział w Marszu Niepodległości. A jacyś niezbyt ambitni chuligani mało mnie w tym wszystkim obchodzą. Bowiem nas, chcących zwyczajnie, w godny sposób świętować i cieszyć się z bycia Polakiem, jest tego dnia o wiele więcej.
Admin
Podobne wpisy
Komentarze
comments
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.