Na początku adwentu zaproponowałam Wam internetowe rekolekcje adwentowe. Mam nadzieję, że wybrałeś cos dla siebie. Ja wybrałam internetowe słuchowisko PLASTER MIODU. To wyjątkowe rekolekcje, mam kilka odcinków do tyłu, ale z pewnością nadrobię zaległości. OP Adam Szustak jest bardzo sympatycznym i otwartym rekolekcjonistą, osobiście bardzo lubię go słuchać, bo wiem, że dużo skorzystam. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, tych drobnych jak i tych, które jako katolik powinnam znać. Dzięki słuchowisku PLASTER MIODU, zdałam sobie sprawę z tego, jak bardzo zaniedbuję Miriam. Kocham Jezusa i mogę rozmawiać z Nim całymi dniami, a Miriam jest dla mnie kimś odległym…
Na ten przedświąteczny czas mamy zazwyczaj postanowienia adwentowe najczęstsze to „Nie będę jeść słodyczy” itd. W tym roku postanowiłam podnieść sobie poprzeczkę. Moje postanowienie a bardziej zadanie to stworzyć relację z Miriam. Myślę, że samo zauważenie braku tej relacji jest moim małym sukcesem. Adwent to genialny czas, oczekiwanie na przyjście Zbawiciela. Jest jeszcze 5 dni. To naprawdę wcale nie mało. Jeśli nie wykorzystaliście tego czasu tak jak wstępnie chcieliście to nic straconego Wystarczy pomyśleć czego właściwie chcemy od życia, co chcemy zmienić, ulepszyć i pozwolić by Nowonarodzony Jezus zagościł w czystym sercu
Nawiązując do czystego serca: święta łączą się z porządkami. Dotychczas uważałam, że to głupota, marnowanie czasu. Teraz mam odmienne zdanie. Mam swój pokój i wiadomo jak to jest – tu bluzka, tu skarpetka, tam książka, zeszyt, notes… nagle robi się chaos. Sprzątam, a po godzinie znów jest tak samo. Sprzątanie porównuję do myślenia. Dlaczego? Hmm, kiedy sprzątam szybko, to wrzucam wszystko do szafy kiedy myślę bez większego zastanowienia i rozważania, to tak jakbym nie myślała wcale. Świąteczne porządki to wyrzucanie wszystkiego z półek, mycie, segregowanie, odkładanie rzeczy na miejsce. Polubiłam sprzątanie, bo wtedy mam pauzę. Jestem tylko ja i mój pokój, łączy nas jeden cel. Doprowadzić się do stanu, w którym można bez przeszkód funkcjonować. Świąteczne myślenie, gruntowne myślenie – to układanie, segregowanie niedokończonych spraw , planów, zamierzeń. Niech więc sprzątanie kojarzy się nam z myśleniem Układając w regałach, układajmy myśli. Takie dwa w jednym. Sprzątanie = oczyszczanie z niepotrzebnych rzeczy, zmartwień. Jeszcze mamy czas. Przygotujmy nasze serca na przyjście Pana. Pewnych rzeczy pewnie sami nie zdołamy zrobić, ale warto przynajmniej zacząć. Nie martwmy się, On nam pomoże. Przecież przychodzi każdego dnia.
Olga Przybysz
Podobne wpisy
Komentarze
comments
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.