W dniach 6 – 8 maja br. w Płockiej Studni odbyła się Oaza Modlitwy w której wzięło udział 60 osób w wieku od trzynastu do szesnastu lat. Rekolekcje prowadził ks. Marek Piątkiewicz i ks. Marcin Kędzia z ekipą 12 animatorów.
Pierwszym punktem rekolekcji po posiłku był wieczór pogodny. Oazowicze mieli okazję się zapoznać i zintegrować przez zabawę. Nie zabrakło również czasu na wspólną modlitwę i skupienie. Dzień zakończyliśmy nabożeństwem majowym oraz Mszą Świętą, podczas której zostaliśmy wprowadzeni w tematykę rekolekcji.
Sobotni poranek rozpoczęliśmy od jutrzni i szkoły śpiewu. Następnie wysłuchaliśmy konferencji ks. Marka, która pozwoliła nam odkryć prawdziwe znaczenie i sens nadziei w naszym życiu. Spotkanie w grupach to również nieodłączny element każdego wyjazdu oazowego. Animatorzy w swoich grupach starali się przybliżyć uczestnikom czym jest nadzieja, jakie powinny być jej fundamenty oraz jakie są źródła nadziei, a także i jej zagrożenia. Poszerzenie naszych refleksji umożliwiło spotkanie ze Słowem Bożym podczas Namiotu Spotkania. Po południ Oazowicze wzięli udział w nabożeństwie pokutnym zakończonym spowiedzią. Doświadczyliśmy prawdziwej bliskości z Miłosiernym Jezusem modląc się przed Najświętszym Sakramentem.
Wieczorem, dużo radości, wywołał kolejny wieczór pogodny. Po nim odbyła się Droga Światła. Każda grupa miała okazję, w ramach rozważań, przedstawić krótką inscenizację. Wszyscy uczestnicy wykazali się niesamowitą kreatywnością. Nabożeństwo zakończyło się Adoracją w kaplicy.
W niedzielę po modlitwach porannych, w trakcie spotkania z animatorem, młodzież mogła podzielić się swoimi wrażeniami i przemyśleniami, które pojawiły się podczas rekolekcji. Ważnym duchowym doświadczeniem było przejście przez Bramę Miłosierdzia w pobliskim Kościele. Niedzielna Msza Święta była ostatnim punktem dnia, na końcu której, zostaliśmy rozesłani do naszych wspólnot.
Uświadomiliśmy sobie, że nasze oazowe rekolekcje nie są końcem, ale początkiem do dawania świadectwa i do nieustannego wzrostu w nadziei budowanej na Panu Bogu. Trzy dni spędzone w Studni przypomniały mi, że nadzieja powinna być stałą dyspozycją do czynienia dobra. To jedna z trzech najpiękniejszych cnót, która pozwala nie tylko wypełniać dobre czyny, ale także dawać z siebie to co najlepsze.
a. Aleksandra Brodnicka
Podobne wpisy
Komentarze
comments
Dodaj komentarz